poniedziałek, 4 lipca 2011

Śpiący książę

nie zasypiaj
książę z bajki
dopóki bajka
nie skończona

księżniczka jeszcze
chodzi po polu
z gołą głową
i kicha

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Sama



sama
to wielkie małe słowo
odpowiedzialne
bolesne

wczoraj przyniosłeś uśmiech
dziś ranisz skórę
jutro rozniecisz ogień

i zapomnisz
tak zwyczajnie

niedziela, 27 marca 2011

Wiosna




obudziłaś mnie zapachem benzyny
pracującej kosiarki
i świeżo przystrzyżoną trawą
potem spaliny wdarły się w nozdrza
zmrużyłam oczy przed blaskiem słońca

jutro pójdę nad jezioro
złapać pierwszy zapach wody
w butelkę po winie
i zostawię ją na zimę

sobota, 12 marca 2011

Nie mów o śmierci

nie mów o śmierci tak
jak mówisz o miłości
z taktem subtelnością
nie pożądaj jej ni trochę
nie zazdrość nie kochaj
lecz nazywaj imieniem
nazywaj jak najczęściej
oswój jej płomienie
i reaguj na nie śmiechem
biegnij po krawędzi życia
pewnie jak nigdy jeszcze
patrz jej w oczy
jak nigdy nie patrzyłeś w moje
tak jak nigdy nie patrzyłeś na mnie
nie bój się jej
ale szanuj
nie krzycz
tak jak nie krzyczysz na mnie
mów do niej by nie czuła się sama
mów o namiętnie
z błyskiem w oku i żarem na ustach
czekaj na nią cierpliwie
jak czekasz na kobietę
ale tylko mnie kochaj naprawdę

środa, 2 marca 2011

Prosto

no i miałeś rację
wiesz jak trudno jest
przyznać się kobiecie
że popełniła błąd

ale cieszę się
że ty wygrałeś
czuję że jesteś
że czuwasz

nie zostawiłeś mnie
tylko pchasz do przodu
każesz iść pod wiatr
zwycięsko

i choć wątpię
wiem że gdzieś tam
jest szansa
na uśmiech

niedziela, 27 lutego 2011

Zielone oczy Isabelle

nie widziałam
zimnego ciała
w dębowej skrzyni

jedynie proch
zamienił się
w glebę
dającą życie

a to jeszcze było
wczoraj

spisał testament
tobie oddaję
skrzydła
kota
serce

zielone oczy
zostawiam
Isabelle

Kołysaniem

kołysaniem
nazwij dotyk dłoni
gdy zasypiam

drżeniem myśli
mocniej niż
ciała

lecę wyżej
niż ty

Przed polem

szuka znaków
a te rozsiane
między kłosami

małe marzenia
stają się wielkie

ale dziś jest sama

nie bój się ciemności
córeczko

wzrok się przyzwyczaja

piątek, 28 stycznia 2011

Niebieski sen

czy próbowałeś w locie
złapać
przelatujące chmury

chciałabym się nimi upić
i latać

uśpiłabym wrogów
soczystym sokiem
z najczerwieńszych jabłek

po cichu zakradłabym się
i zabrała im klucze
do niebieskiej wolności

Wariatka

strzelam
do księżyca
nawet się nie broni

umiera zmęczony

tak jak wczoraj słońce
odeszło zastrzelone

jutro będę strzelać od początku

Zła wolność

spojrzałem w oczy wolności
brązem przymknięte powieki

próbowałem zmazać
jej twarz z pamięci

ale ona pozostała
niezniszczalną blizną
która nie chce się goić

czułem jak wbijała się we mnie
raniąc skórę
biała krew zalała jej ręce

zabiłbym ją
gdybym tylko mógł ją dotknąć
gdyby tylko jadem
nie mówiła kocham

Dwa miesiące

kropelką chwili
upajaliśmy się
przez życie

dotykiem
błogosławiłam
każdą tęczę
w zielonym oku

próbowałam
złapać czas
na lasso
starego kowboja

lina pękła
choć w historii
jeszcze nigdy
nie zawiodła

jakby zniknęły mury
to nasze dłonie
odnalazłyby drogę
do domu

Wiatr

nie mówiłeś
jestem
byłam pewna
kobiety z kosą

a tak nagle dzisiaj
usiadłam w słońcu
między winogronami

bawiłeś się kartką
odchylając ją lekko
włosy splotłeś w warkocz

szeptałeś do ucha
moja królewno
zamknęłam powieki

dotykałeś skóry
ust szyi
nie bałam się
jak dawniej

tak bardzo pragnę
nie otwierać oczu

szukałam wiatru
w polu

znalazłam

środa, 12 stycznia 2011

Zapach

dopóki wierzę w gwiazdy
nie ma znaczenia
że jesteś tam wysoko

i nie ma wątpliwości
że nie przemijasz
przecież ja też umieram

usiadłam na pomoście
i zamknęłam oczy
drżąc pod wpływem wiatru

spadły liście na taflę wody
cicho z uśmiechem
zamoczyłam dłoń

wiesz jaki zapach ma jesień
kiedy nosi twoje imię?
zapach letniego deszczu