spojrzał na nią
inaczej
nagości przecież
nie ogląda się
ot tak normalnie
jesteś czystą poezją
wiedziała i ubrana
policzył wszystkie
tysiąc cztery żebra
i przeszedł do kręgów
na rozżarzonych plecach
siedemset dwadzieścia jeden
położył ją delikatnie
na pościeli usłanej kwiatami
pachniesz lasem
jeziorami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz